Czy wiedziałeś że?
W Tobie, Panie, zaufałem – tak dziś chyba wszyscy kończymy procesję, w której dziękujemy za Najświętszy Sakrament. Warto przy tej okazji wspomnieć o innym Bożym Ciele, tym z zieloneckiego XIX wieku.
W okresie, kiedy parafia była uzależniona od kościoła św. Anny, proboszcz kolegiaty był proboszczem Zielonek. On więc rezydował w Krakowie, natomiast w Zielonkach mieszkał komendarz, czyli wikary spełniający obowiązki zarządcy parafii. Ponieważ proboszcz uczestniczył w procesji Bożego Ciała na Starym Mieście, toteż dopiero w niedzielę po święcie Zielonki odprawiały uroczystą procesję.
Sytuacja zmieniła się w 1878 roku, kiedy Zielonki stały się parafią niezależną od kościoła św. Anny i biskup nominował nowego proboszcza Piotra Kwiecińskiego. Wymyślił on, że na pierwszą procesję Bożego Ciała (20 VI) zaprosi znajomego prałata Albina Dunajewskiego. Rzeczywiście, przyjaciel ładnie wszystko odprawił – nawet powstał plan, by zaprosić go na przyszły rok. „Niestety”, plany naszego proboszcza pokrzyżowała informacja z kwietnia, że prałat Dunajewski został biskupem. Tak na to skarżył się w kronice: „Mianowany d, 21 kwietnia a 15 maja prekonizowany Biskup Krakowski był 8 czerwca festo Sanctissimae Trinitatis [na święto św. Trójcy] w Kościele P. Maryi w Krakowie konsekrowany i tegoż dnia zasiadł na stolicy biskupów […] Wypadek do historii Kościoła polskiego należący o tyle kwalifikuje się do skromnej kroniki kościoła zieloneckiego, że tym biskupem został zeszłoroczny celebrans na procesyi zieloneckiej Bożego Ciała prałat ks. Albin Dunajewski, a ja przez to doznałem zawodu, bo zamiast celebrować w Zielonkach i w tym roku, jak sobie to ułożyłem, prowadził w dniu 12 czerwca procesyą Bożego Ciała po rynku krakowskim”.
Jan Bukak
Koło Naukowe Historyków Studentów UPJP II