Siedemnaście wełnianych nitek przewleczonych przez karton. Cieńsze, grubsze, wszystkie trochę poczochrane, każda w innym kolorze. Jedna z supełkiem – akurat pawiowa.

Nazwy barw nici możemy odczytać w kolumnie po prawej stronie. Podyktował je nieznany z imienia i nazwiska farbiarz z Żelechowa. Spisał ktoś z zespołu Pracowni Dokumentowania Sztuki Ludowej Instytutu Sztuki PAN. W połowie XX wieku Pracownia, pod kierownictwem prof. Romana Reinfussa, prowadziła w całej Polsce intensywne badania etnograficzne. Etnografowie, artyści, studenci, dokumentowali zastane w domach i obejściach przejawy lokalnej sztuki. Fotografowali, rysowali i pobierali próbki odchodzącej w przeszłość rzeczywistości polskiej wsi – to okres intensywnych zmian: w stylu życia, w relacjach społecznych, w wystroju i wyposażeniu wiejskich gospodarstw. Efekty tej pracy w 1998 roku trafiły do zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie. W przekazanym MEK zbiorze znalazły się m.in. przymocowane do kartonowych tablic skrawki tkanin, fragmenty haftów i koronek – w sumie 2039 sztuk. Wśród nich wzornik nici w siedemnastu kolorach.     

Kanarkowy, cegiełkowy, bladziutki, różowy, czerwony, buraczkowy, śliwkowy, wiśniowy, kawowy, sałatkowy, trawikowy, zielony na kapy, zielony ciemny, niebowy, pawiowy, modrzutki, liliowy. To barwy z pasiastych tkanin, popularnych w centralnej części Polski – ich wielość i intensywność wynika z odkrycia syntetycznego barwnika, aniliny. Jednocześnie to barwy wzięte prosto z organicznego świata, z najbliższego ciału codziennego doświadczenia. Przywołują nie tylko wyobrażenie koloru, ale też zapach, smak, ulotne wrażenia, wspomnienie sadu, łąki, wnętrza wiejskiego domu. Kto wie, co jeszcze?

W 2017 roku wątek tych barwnych opowieści podjęła Fundacja Tres. Przedsięwzięcie realizowane pod nazwą Regionalna Grupa Barw objęło kilka regionów (m.in. opoczyńskie, rawskie, łowickie). Język dawnych, lokalnych nazw, zyskał przekład na palety kolorów współcześnie używanych przez projektantów (nazwa projektu nawiązuje do jednego z takich wzorników – RGB). Efekty wciąż można oglądać na stronie: http://regionalnagrupabarw.pl. Jeśli tylko ktoś chciałby sprawdzić jak wygląda kolor wiatrowy, koci, lekstryczny, wściekły, bledziutki, mechowiutki, besowiuteńki. Kto by nie chciał?

Próbki nici z kolekcji IS PAN od grudnia 2020 można oglądać go w MEK na wystawie „Kogo stać?” (I piętro Ratusza na pl. Wolnica, www.etnomuzeum.eu/wystawa-stala/kogo-stac. Zainspirowały one Olafa Ciruta do stworzenia malatury na ścianach ekspozycji. Namalowane nici snują się i plączą, jak wątki zebranych na wystawie opowieści – w rozmaitych odcieniach.

Opracowała: Dorota Majkowska-Szajer

Źródło:

https://etnomuzeum.eu/zbiory/ludowe-nazwy-barw?fbclid=IwAR2cINjrKFAECvzfIAMStpqghhDMhaq5EpQBdwqPf5PBTfAUD9m3wfNVrrI