Zielonki we wspomnieniach Stanisławy Kurzdym

Zielonki we wspomnieniach Stanisławy Kurzdym

29 sty, 2016

Stanis+éawa Kurzdym ur. 1925 w Zielonkach (9)

Zielonki we wspomnieniach Stanisławy Kurzdym ( z d. Sadzik), ur. w 1925 r. w Zielonkach.

„ Jak żem młodą panna była, to drewnianym sierpem rznęła

a teraz mi mocny Boże i stalowy nie pomoże.”

Stanis+éawa Kurzdym ur. 1925 w Zielonkach (21)

Pani Stanisława jest ostatnią żyjącą hafciarką strojów krakowskich według bogatego wzoru „od Zielonek”. Talent do szycia i haftowania odziedziczyła po swojej mamie, która wyszywała bawełniane obrusy, serwetki i koszule krakowskie. Pani Stanisława sama projektowała wzory i swój pierwszy gorset wyhaftowała własnoręcznie mając 16 lat. Potem płynęły zamówienia i prośby przede wszystkim od całej rodziny. Poza gorsetami pani Kurzdymowa haftowała piękne zapaski w motywy „bracia bukiet” tzn. małe bukieciki kwiatów częściej róż, typowe wzory w Zielonkach, wyszywane na gorsetach. Ostatnie jej prace powstały w latach 90. XX w.

Stanis+éawa Kurzdym ur. 1925 w Zielonkach (16)

Lecz nie są to jej jedyne talenty, jakimi został hojnie obdarzona. Spod jej pióra wyszło kilkaset przyśpiewek weselnych, dożynkowych. Zachowane rękopisy przekazała do Izby Regionalnej w Zielonkach, skany można poczytać na stronie internetowej w zakładce – Galeria.

Stanis+éawa Kurzdym ur. 1925 w Zielonkach (28)

„Kukułeczka kuka, we mnie serce stuka

 stary dziad młodej żonki szuka

A idźże ty stary zasnąć z paciorkami

Ojcze nasz któryś jest zmiłuj się nad nami..”

Pani Stanisława kilkadziesiąt razy wcielała się w role dziadów weselnych w obrzędzie ocepin i dziadów zapustnych w karnawale. Izba Regionalna posiada nagranie VHS z lat 90. XX w.
zarejestrowane na weselu Barbary i Adama Kurzdymów w Zielonkach, gdzie nasza bohaterka przebrana za dziada przyśpiewuje na weselu parze młodej w duecie ze swoim synem.

„Jakem była mała to mnie cyganili

 że małe dzieci bociany nosili

Jak się dowiedziałam pod leszczyną w lesie

jak  się nie pokochasz bocian nie przyniesie”

Stanis+éawa Kurzdym ur. 1925 w Zielonkach (23)

Starsi mieszkańcy  Zielonek wspominają Jej wielkie zaangażowanie w prowadzenie czuwań przez całą noc przy grobie Bożym, kiedy śpiewała starodawne ludowe pieśni z dróżek kalwaryjskich, oraz prowadziła różańce i pieśni w domu zmarłego na życzenie rodziny lub kiedy peregrynował obraz MB Częstochowskiej po domach Zieloneckiej parafii.

W rozmowie z p. Stanisławą dowiedziałem się o ciekawym zwyczaju, którego nie znałem „ mój tatuś opowiadał mi, że przed wojną austriacką był zwyczaj w Zielonkach malowania sadzą pajaców na ścianach domów, gdzie mieszkały panny. Takie hecowania robiono na Zielone Świątki, a w zimie w nocy lepiono bałwany na środku drogi zatrzymywano zaprzęgi sań jadące po ciemku z pasterki i chłopaki wyprzęgali koni”.

W śmiguśny poniedziałek „rozbierano drewniane wozy drabiniaste i wynoszono je na dachy niskich chałup strzechą krytych. Ludzie jak szli do kościoła to sobie używali i śmiali się z takiego gospodarza, co majątku nie pilnuje.”

Pani Stanisława pomimo zaawansowanego wieku zachowała radość i pogodę ducha. Dzięki jej szczodrości oraz córki pani Marii Fiemy, Izba Regionalna w Zielonkach wzbogaciła się o trzy obrazy oleodruki z przełomu XIX i XX w. które nabyli jej rodzice Sadzikowie w czasie odpustów i pielgrzymek oraz piękną spódnicę własnoręcznie haftowaną.

Ponadto zbiory regionalne wzbogaciły się o 63 fotografie z albumu rodzinnego. Najstarsze zdjęcia pochodzą z lat 30. XX w., a ostatnie z wizytacji kanoniczej ks. kard. Karola Wojtyły w Zielonkach z marca 1978 r.

Niebawem 11 lutego 2016 r. pani Stanisława ukończy 91 lat.

 „Będą ludzie mówić  nie ładniem śpiewała

Ja się z tego będę księdzu spowiadała

Ksiądz mi za to kazał pięć pacierzy zmówić

 ładnych chłopców kochać nikomu nie mówić”

 

 

Mariusz Zieliński

Zielonki dn. 22.01.2016 r.